"Psy Pana"
Czytacie powieści historyczne?
Osobiście uwielbiam dlatego jak tylko zobaczyłam nabór do tej powieści stwierdziłam, że muszę się zgłosić gdyż połączenie powieści historycznej z fantastyką to mój konik.
Wszystko się zapowiadało, że to będzie "moja" książka, główna bohaterka o tajemniczych zdolnościach, którą każdy front chce pozyskać dla siebie w bardziej lub mniej wyrafinowany sposób, jeszcze bardziej zagadkowy jegomość, z którym w pewnym momencie przetną się ich drogi, a to wszystko na tle siedemnastowiecznych Niemiec w trakcie wojny trzydziestoletniej, brzmi idealnie ale takie niestety nie jest.
Ta powieść ma jedynie niecałe 300, a niestety strasznie się z nią męczyłam i nie jest to kwestia nudy, a wręcz przesytu wydarzeniami, które wprost wylewają się z kartek lecz są bardzo chaotyczne.
Bardzo dużo też było tu ekspozycji historycznej i zarzucania nas faktami, nazwiskami oraz koneksjami co mnie wybijało z immersji i dodatkowo przytłaczało.
To już może być moja wina, ale kompletnie nie rozumiałam motywacji i zachowań niektórych bohaterów, a także nie raz się gubiłam kto jest kim gdyż skupiamy się na dwójce główniejszych bohaterów, a reszta przez większość czasu stanowi jedynie tło.
Niestety kompletnie się nie polubiliśmy i z pewnością nie będę sięgać po kolejne tomy.
2/10⭐
Czytaliście? A może dopiero macie w planach? Dajcie znać w komentarzach❤
Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej wydawnictwa SQN
Komentarze
Prześlij komentarz