"Zbędni"

Od dłuższego czasu zbierałam się do twórczości Wojciecha Chmielarza i w końcu nastał ten moment i myślę, że to była idealna powieść, żeby rozpocząć tą przygodę. 

Powieść pełna niedomówień i tajemnic. Każdy z naszych bohaterów ma swoje sekrety, które powoli przybliżają nas do odkrycia prawdy. 

Zaczynamy z grubej rury, a mianowicie potrąceniem młodej kobiety przez pijanego kierowcę, kim ona była? Jaką rolę odegra w naszej tajemnicy? 

Bardzo dobrze czytało mi się tą książkę, chociaż mam wrażenie, że była ona bardzo nie równa momentami strasznie dynamiczna, a czasem nieco przynudzała ale nie zmienia to faktu, że sama fabuła jest świetnie poprowadzona. Każdy element i szczegół ma tu swoje miejsce i przybliża nas do rozwikłania zarówno głównej tajemnicy jak i sekretów naszych bohaterów. 



A tych mamy tu sporo zaczynając od naszego głównego bohatera Jana czyli opiekuna pola namiotowego, na którym stacjonuje tajemniczy Belg, który upływu sezonu nie wydaje się być skory do wyjazdu, właścicieli samego pola oraz hotelu, w którym gości tajemnicza kobieta, której obecność zdaje się być im nie na rękę, a w tle tego wszystkiego Policja prowadzi poszukiwania kilkumiesięcznej Karolinki.

Zakończenie gdy wszystkie wątki, poszlaki i wydarzenia zaczynają się kształtować w logiczną całość i szalony ciąg zdarzeń jest szalenie zaskakujące i całkowicie miesza człowiekowi w głowie. Tak jak w trakcie czytania się nieco niecierpliwiłam, że nie jest wszystko powiedziane od razu to zakończenie wszystko mi wyjaśniło i wynagrodziło.

Podsumowując mamy tu kawał świetnie poprowadzonego kryminału z genialnym zakończeniem i nietuzinkowymi bohaterami. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autora lecz z pewnością nie ostatnie.

Recenzja powstała w ramach naboru recenzenckiego na Lubimyczytać.

7/10

Komentarze

Popularne posty